ciasto
Ciasto drożdżowe z rabarbarem
Witajcie po długiej i niespodziewanej przerwie :)
Dzisiejszy post dla wielu z Was być może nie będzie odkrywczy. Podzielę się bowiem z Wami przepisem na moje ulubione ciasto z dzieciństwa, czyli drożdżówkę. A ponieważ trwa akurat sezon na rabarbar (który uwielbiam!), postanowiłam go wykorzystać i będzie on wspaniałym dodatkiem do tak tradycyjnego ciasta.
Moje pierwsze wspomnienia związane z ciastem drożdżowym sięgają czasów przedszkolnych. Prababcia wypiekała je w piecu kaflowym. Niezapomniany smak! W tradycyjnym piekarniku elektrycznym nie jestem w stanie tego powtórzyć, ale przyznam nieskromnie, że z każdym kolejnym wypiekiem, zbliżam się ku ideałowi ;-)
Przepis jest w moim posiadaniu już długi czas, więc nie mogę mu przypisać konkretnego źródła.
Moje pierwsze wspomnienia związane z ciastem drożdżowym sięgają czasów przedszkolnych. Prababcia wypiekała je w piecu kaflowym. Niezapomniany smak! W tradycyjnym piekarniku elektrycznym nie jestem w stanie tego powtórzyć, ale przyznam nieskromnie, że z każdym kolejnym wypiekiem, zbliżam się ku ideałowi ;-)
Przepis jest w moim posiadaniu już długi czas, więc nie mogę mu przypisać konkretnego źródła.
Ciasto drożdżowe nie wymaga wiele pracy, ale trzeba mu poświęcić chwilę czasu (wyrastanie) i odrobinę ciepła. Możecie je wyrobić zarówno ręcznie, jak i za pomocą robota (co szczerze mówiąc preferuję - końcówka hak jest w tym wypadku niezastąpiona!).
Składniki na standardową blachę:
- 3 szklanki mąki pszennej (ja używam typu 390, ale ponoć 500-550 najlepsza)
- 2 opakowania suszonych drożdży (lub 50 g świeżych)
- 2 żółtka
- 1 całe jajko
- 1/3 kostki margaryny
- 1/3 szklanki cukru
- 1 opakowanie cukru wanilinowego 32g
- 1 szklanka letniego mleka
Kruszonka:
zasada 1/1/1, czyli w równych częściach: margaryna /lub masło/, mąka, cukier (tu powinno wystarczyć po 50 g) - wymieszać ze sobą, krusząc w palcach (wersja video w kotlet.tv - preferuję zwykły cukier zamiast pudru)
Rabarbar - umyty, obrany, pokrojony w kawałki ok. 1 cm, wymieszany delikatnie w cukrze.
Moim faworytem jest odmiana malinowa. Niestety nie mam do niej dostępu, dlatego wykorzystuję rabarbar zielony, który niestety nie wygląda tak atrakcyjnie, jak ten różowy.
Sposób przygotowania:
Margarynę rozpuścić w rondelku (nie gotować), dodać pół szklanki pozostałego mleka, wsypać cukier i cukier waniliowy, wymieszać i pozostawić do ostygnięcia.
W tym czasie można zrobić zaczyn - nie jest konieczny w przypadku suszonych drożdży (wystarczy je wymieszać z mąką), ale mimo to robię go do ciast z owocami. Drożdże zasypuję łyżką cukru i łyżką mąki i zalewam ciepłym (ale nie gorącym!) mlekiem (pół szklanki). Zostawiam w misce pod ściereczką do wyrośnięcia w ciepłym miejscu (zwykle trwa to ok 15 min).
Mąkę przesiać, dodać do niej żółtka i jajko (w temp. pokojowej!), tłuszcz z cukrem oraz zaczyn. Wymieszać dokładnie łyżką lub mikserem (końcówka z hakiem).
Smacznego!
Rabarbar - umyty, obrany, pokrojony w kawałki ok. 1 cm, wymieszany delikatnie w cukrze.
Moim faworytem jest odmiana malinowa. Niestety nie mam do niej dostępu, dlatego wykorzystuję rabarbar zielony, który niestety nie wygląda tak atrakcyjnie, jak ten różowy.
Sposób przygotowania:
Margarynę rozpuścić w rondelku (nie gotować), dodać pół szklanki pozostałego mleka, wsypać cukier i cukier waniliowy, wymieszać i pozostawić do ostygnięcia.
W tym czasie można zrobić zaczyn - nie jest konieczny w przypadku suszonych drożdży (wystarczy je wymieszać z mąką), ale mimo to robię go do ciast z owocami. Drożdże zasypuję łyżką cukru i łyżką mąki i zalewam ciepłym (ale nie gorącym!) mlekiem (pół szklanki). Zostawiam w misce pod ściereczką do wyrośnięcia w ciepłym miejscu (zwykle trwa to ok 15 min).
Mąkę przesiać, dodać do niej żółtka i jajko (w temp. pokojowej!), tłuszcz z cukrem oraz zaczyn. Wymieszać dokładnie łyżką lub mikserem (końcówka z hakiem).
Ciasto przykryć ściereczką i pozostawić w ciepłym miejscu ok. godzinę. W tym czasie powinno podwoić swoja objętość. Następnie przełożyć ciasto do formy, ułożyć rabarbar (odstępy ok 2-3 cm), posypać kruszoną, znów przykryć i pozostawić na pół godziny. Tym razem również ciasto powinno podwoić swą objętość.
Po tym czasie włożyć do piekarnika i piec ok. pół godziny w temp. 180 st C (lub 170 st C z termoobiegiem). Studzić na kratce.
Smacznego!
PS. Moje drożdżówki upiekłam w formach silikonowych - okrągłej i keksówce, przygotowałam je z wyżej podanej porcji ciasta.
I wiem, że rabarbar jest słabo widoczny. Czerwony byłby bardziej fotogeniczny ;)
I wiem, że rabarbar jest słabo widoczny. Czerwony byłby bardziej fotogeniczny ;)
ale mniam.. :)
OdpowiedzUsuńUwielbiam :) pięknie wyrosło, u mnie było wczoraj :)
OdpowiedzUsuńa ja dziś chyba znów zrobię :)
Usuńpychotka!
OdpowiedzUsuńWygląda bardzo smakowicie :) A ciasto z rabarbarem bardzo lubię :)
OdpowiedzUsuńja też :)
Usuńoooo nigdy nie jadłam ciasta rabarbarowego :) ciekawa jestem jak smakuje :)
OdpowiedzUsuńNaprawdę?!? Musisz to zatem koniecznie nadrobić ;-) Zapraszam, jak tylko wrócisz z urlopu....
UsuńPS. Kwaśny rabarbar idealnie równoważy słodycz ciasta....
Ależ pulchniutka i ta kruszonka, hmhmhm mniam ;)
OdpowiedzUsuńzjadłabym takie teraz do herbatki, którą piję:)
OdpowiedzUsuńto wsiadaj w auto, daleko nie masz ;)
UsuńUwielbiam rabarbar! Oprócz drożdżowego idealnie też wpisuje się jako składnik kompotu w połączeniu z jabłkiem :]
OdpowiedzUsuńKompocik też ugotowałam :) Właśnie się studzi...
UsuńSwietny blog , swietne zdjencia , swietne opisu , swietne posty czego chciec wiencej . Jestes wspaniala + http://andziablogangelika.blogspot.co.uk/
OdpowiedzUsuńSłuchaj Ty wstrętny Angelisiaku! Jestem na diecie przedślubnej, którą zrujnowały dwie porcje zjedzonych właśnie frytek, a żeby było tego mało - teraz przez Ciebie koniecznie muszę zdobyć takie pyszne ciacho! W ramach zadośćuczynienia, przyjeżdżam i zabieram Twoje wypieki!
OdpowiedzUsuńOlej dietę ;) A wypieków Ci u nas nie zabraknie. Zapraszam :)
UsuńJak pięknie wyrosło :)
OdpowiedzUsuńCiasto z rabarbarem robiła babcia...ale nie drożdżowe ..
OdpowiedzUsuńWygląda apetycznie a le ja nawet nie próbuję robić bo mnie drożdże nie lubią:)
Wygląda bardzo apetycznie :) I faktycznie, zazwyczaj spotykałam ciasta z rabarbarem, który jest czerwony :)
OdpowiedzUsuńUwielbiam ciasto z rabarbarem :) W wersji drożdżowej jeszcze nie jadłam.
OdpowiedzUsuńpięknie wyrosły, wyglądają smakowicie:D
OdpowiedzUsuńCiasto drożdżowe najlepsze. Taki smak dzieciństwa.
OdpowiedzUsuńJakie piękne ciasto wyszło. Przyznam, że z drożdżówka się motam. Najczęściej mi nie wychodzi tak jak u innych :)
OdpowiedzUsuńPrzepis zabieram zatem i próbuję dalej. Może ten wyjdzie mi jak trzeba :))
Mam nadzieję, że tym razem wyrośnie, jak trzeba :)
Usuń