uroda
Wazelina mimo swojej charakterystycznej tłustej konsystencji, nie pozostawia uczucia lepkości ani na ustach, ani na innych częściach ciała. Używałam jej zarówno do ust, jak i do smarowania podrażnionego chusteczkami nosa (podczas przeziębienia). Sprawdziła się przy suchych łokciach oraz na dłoniach. Świetnie nawilża też suche skórki przy paznokciach, a mam z tym ogromny problem.
Gdybym miała wybrać jedną wersję, która najbardziej przypadła mi do gustu, miałabym z tym nie lada problem. Każda z nich bowiem spełnia u mnie inną funkcję. Rosy Lips idealnie zastępuje błyszczyk na ustach, Aloe Vera koi podrażnioną skórę, a Original sprawdza się w zasadzie na każdej powierzchni ciała, tylko brakuje mi w niej jakiegoś delikatnego aromatu. Dlatego wszystkie są aktualnie w użyciu, a wersja aloesowa najczęściej.
Z wazelinką (nie tylko) na ustach. Vaseline Lip Therapy
Wazelina kosmetyczna w oryginalnej postaci znana jest mi niemal od zawsze. Pamiętam, że mama zawsze miała małe opakowanie na łazienkowej półce. Był to po prostu najbardziej uniwersalny kosmetyk stosowany przy suchej skórze.
Vaseline Lip Therapy sprzedawane jest w malutkim okrągłym metalowym pojemniczku. Nigdy nie przepadałam za taką formą aplikacji kosmetyku, bo zwykle trzeba się nieźle nagimnastykować, by wydobyć produkt z środka. Tu jednak miłe zaskoczenie - metalowe pudełeczko jest szerokie, łatwe w użytkowaniu, a sama wazelina jest dość miękka, więc jej wydobycie nie jest więc uciążliwe.
Wazelina mimo swojej charakterystycznej tłustej konsystencji, nie pozostawia uczucia lepkości ani na ustach, ani na innych częściach ciała. Używałam jej zarówno do ust, jak i do smarowania podrażnionego chusteczkami nosa (podczas przeziębienia). Sprawdziła się przy suchych łokciach oraz na dłoniach. Świetnie nawilża też suche skórki przy paznokciach, a mam z tym ogromny problem.
Wersja ORIGINAL jest całkowicie bezzapachowa, więc bardzo uniwersalna. Pozostałe dwie, które dostałam mają delikatny aromat: ALOE VERA - lekko cytrusowy, natomiast ROSY LIPS z olejkiem różanym i migdałowym - słodki, kwiatowy.
Gdybym miała wybrać jedną wersję, która najbardziej przypadła mi do gustu, miałabym z tym nie lada problem. Każda z nich bowiem spełnia u mnie inną funkcję. Rosy Lips idealnie zastępuje błyszczyk na ustach, Aloe Vera koi podrażnioną skórę, a Original sprawdza się w zasadzie na każdej powierzchni ciała, tylko brakuje mi w niej jakiegoś delikatnego aromatu. Dlatego wszystkie są aktualnie w użyciu, a wersja aloesowa najczęściej.
Składniki:
Original:
Skład: Petrolatum
Rosy lips:
Skład: Petrolatum, Rosa Damascena Flower Oil, Prunus Amygdalus, Dulcis Oil, Aroma, Linalool, Cl 73360, Cl 77891
Aloe vera:
Skład: Petrolatum, Aloe Barbadensis Leaf Extract, Isopropyl Myristate, Aroma, Citronellol, Eugenol, Limonene, Linalool
Cena: 9,99 zł (m.in. w Rossmannie) / 20 g.
Original:
Skład: Petrolatum
Rosy lips:
Skład: Petrolatum, Rosa Damascena Flower Oil, Prunus Amygdalus, Dulcis Oil, Aroma, Linalool, Cl 73360, Cl 77891
Aloe vera:
Skład: Petrolatum, Aloe Barbadensis Leaf Extract, Isopropyl Myristate, Aroma, Citronellol, Eugenol, Limonene, Linalool
Cena: 9,99 zł (m.in. w Rossmannie) / 20 g.
Znacie te wazelinki? Która z nich jest Waszą ulubioną?
PS. W ofercie Vaseline ma jeszcze jedną wersję, którą planuję w niedługim czasie kupić, jest to Cocoa Butter. Jeśli znacie, to koniecznie dajcie znać, co o niej sądzicie.
Zdecydowanie różana wersja jest moim numerem 1 , następnie aloes :)
OdpowiedzUsuńSłyszałam o tych wazelinkach dużo dobrego i na pewno wypróbuję to trio :-)
OdpowiedzUsuńnajnowszych nie znam, mam jeszcze żółtą chyba oryginal ;) całkiem dobrze się sprawuje
OdpowiedzUsuńJa lubię różane kosmetyki, dlatego ta z olejkiem różanym najbardziej mi się spodobała. Też już dostrzegłam, że ominęła nas wersja Cocoa Butter.
OdpowiedzUsuńNigdy ich nie miałam, ale są kuszące
OdpowiedzUsuńNie kusza mnie....
OdpowiedzUsuńChętnie sięgnę po tą różaną wersję :)
OdpowiedzUsuńWazeliny moim zdaniem dobrze chronią skórki wokół paznokci i do tego głównie stosuję wazelinę :)
OdpowiedzUsuńNie znam tych maleństw, ostatnio używam z Flosleku :)
OdpowiedzUsuń